Na mapie Holandii Urk wygląda niepozornie - mała miejscowość położona na wschodnim brzegu IJsselmeer, dawniej wyspa odcięta od świata. A jednak to właśnie tu bije jedno z najsilniejszych serc holenderskiej przedsiębiorczości. Urk to miejsce, w którym praca ma głębsze znaczenie - jest częścią tożsamości, tradycji i wspólnoty.
Osobom z pokolenia Z stereotypowo przypisuje się lenistwo i brak zaradności, które rzekomo mają wpływać na ich kariery zawodowe. Tymczasem jak wynika z najnowszego raportu Hays Poland i OFF school, Zetki chętnie korzystają z wieloetatowości, czyli pracy w kilku miejscach jednocześnie. Tym samym dążą do większej niezależności finansowej, zdobycia różnorodnego doświadczenia czy nawet lepszego wykorzystania swojego czasu.
Black Friday 2025, globalne święto zakupów, wypada 28 listopada, oferując największe w roku obniżki cen na elektronikę, AGD i wiele innych. To idealna okazja na świąteczne prezenty i większe inwestycje, ale wymaga przemyślanej strategii. Artykuł pomoże Ci świadomie planować zakupy, unikać pułapek i korzystać z ochrony Dyrektywy Omnibus, by łowić najlepsze okazje.
Od ponad 20 lat łączymy ludzi z dobrą, legalną pracą w Holandii i Polsce. Bez względu na doświadczenie - znajdziemy coś dla Ciebie!
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Bądź na bieżąco z rynkiem pracy
Wysyłając formularz akceptujesz regulamin
Od pierwszego października już nikt nie będzie Wam sprawdzał zeszytów, wstawiał uwag do dziennika, ani kontrolował obecności na zajęciach. Nie przyjdziesz, nie zanotujesz - sam będziesz musiał ponieść konsekwencje. Inf. wł. / 23.09.2008
Studia to czas wielkich zmian. Mnóstwo stresu, zupełnie inny tryb nauki i sporo biurokracji do pokonania. To, czasem bolesny, przeskok z rzeczywistości bezpiecznej szkoły średniej, gdzie mimo wszystko wciąż nas prowadzono za rękę, do pozornie beztroskiego świata studenckiego, gdzie o wszystko musimy zadbać sami. Wiele młodych ludzi przeżywa szok - z jednej strony zachłystuje się nadmierną wolnością, z drugiej topi w rwącym nurcie nagłej samodzielności.
A pułapki czają się wszędzie - w dziekanacie grasują groźne kobiety, na sali wykładowej ekscentryczni prowadzący, a po każdym semestrze przeprowadzane są egzaminy, przy których zdanie matury to bułka z masłem.
Jak zatem przetrwać ten pierwszy rok, z w miarę dobrym wynikiem i nie popełniając głupich błędów? Posłuchajcie rad starszych kolegów, prostych zasad, których przestrzeganie zagwarantuje Wam spokojne przejście przez studia.
Panie w dziekanacie czyli odwieczny koszmar studentów
Pierwsza świętość na uczelni. Każdy student wie, że panie siedzące za biurkami w dziekanacie, to jedne z najważniejszych osób w uczelnianiej hierarchii. Bez nich nic nie załatwimy, wbrew ich decyzjom nic nie wskóramy. To im powierzamy drogocenne, wypełnione ocenami indeksy, to one mogą przedłużyć termin sesji, a jeśli są uparte i nie przypadniemy im do gustu, mogą nas nawet wydalić z uczelni (biada temu, kto nie odda indeksu w terminie). Pamiętajcie, że czas pani z dziekanatu jest bardzo cenny i jest to osoba, która zawsze ma rację. A nawet jeśli tak nie jest, to z pewnością spróbuje nam udowodnić, że się mylimy.
Należy być wyjątkowo miłym i grzecznie odstać swoje. Jak już uda nam się zrobić dobre wrażenie i jakimś cudem pani nas zaakceptuje, jest szansa, że przebrniemy spokojnie przez pięcioletnie batalie w dziekanacie.
Przetrwać pierwsze egzaminy
Trzy to w wielu sytuacjach naprawdę dobra ocena. Jako priorytet stawiajmy sobie konieczność zdania egzaminu, a jeśli przy okazji uda nam się otrzymać wysoką ocenę, to świetnie. Pierwszy rok jest zwykle testem komu uda się utrzymać na studiach. Warto chodzić na zerowe terminy (choć nie wszystkie uczelnie je stosują) - jeśli powinie się Wam noga, ocena niedostateczna nie zostanie wpisana, a będziecie mogli sprawdzić jak prawdopodobnie będzie wyglądał pierwszy termin. Jeśli uda Wam się zdać, to egzamin macie z głowy o wiele wcześniej. Pamiętajcie jednak, że 'zerówka' to nie to samo co 'przedtermin', który wprawdzie odbywa się przed sesją, ale oceny niedostateczne są wpisywane do indeksu.
A wrzesień nie boli. Egzaminy poprawkowe są po to, żeby z nich korzystać. Zasięgnijcie opinii o poszczególnych egzaminach w sesji - grunt to dobre rozłożenie terminów.
Wykłady też są ważne
Panuje nie do końca słuszne przekonanie, że skoro wykłady nie są obowiązkowe, nie trzeba w ogóle na nie uczęszczać. Obecność na wykładach zapewni Ci jednak nie tylko lepsze i szybsze przyswojenie materiału, może też znacząco wpłynąć na ocenę. Większość wykładowców ma bowiem świetną pamięć i doskonale wie kto nie pojawiał się na zajęciach. Obecność może szczególnie zaprocentować jeśli przełamiemy opór i siądziemy w pierwszych rzędach (nie czarujmy się, ostatnie służą tylko ukrywaniu przysypiania bądź zajmowania się zgoła czym innym niż słuchaniem). Oczywiście są też wykłady, które rzeczywiście nie wnoszą nic nowego, a profesor potrafi jedynie przeczytać po raz setny te same notatki, łatwo jednak da się to wybadać wcześniej, wystarczy spytać starsze roczniki.
Warto robić notatki samemu. Z prostego powodu - szybciej wtedy zapamiętujemy. Z pożyczonych uczymy się od podstaw, w dodatku męcząc się ze skrótami myślowymi kolegów (każdy w końcu ma inne), o odczytaniu cudzego pisma nie wspominając. Notatki warto zachować do końca studiów, mogą się nam jeszcze przydać. Studiując dany kierunek, przyswajacie sobie wiedzę już w pewien sposób zawężoną, to co się już raz pojawiło, zawsze się jakoś przewinie w następnych latach.
Pupilek , który przyjaźni się z prymusem
Studia wymagają sprytu. To nie tylko nauka, ale też świetna szkoła życia i dyplomacji. Warto się udzielać, ale też trzeba uważać, żeby komuś nie podpaść. Nigdy nie wiadomo kiedy znowu można się spotkać z danym wykładowcą. Życie w zgodzie z prymusami, w mocno kryzysowej sytuacji, gwarantuje najlepsze notatki. Z kolei największe lenie będą świetnie rozeznane w tym, czego umieć nie trzeba i na co szczególnie musimy na egzaminie uważać. Warto też podejmować dyskusje, zadawać wykładowcom pytania dodatkowe - im bardziej zostaniesz zapamiętany, tym lepiej.
Mieszkania dla studentów - jak wygrać casting?
Pytaj, pytaj, pytaj
Starsze roczniki tez kiedyś były pierwszakami. Nie bójcie się pytać, lepiej zadać kilka razy to samo pytanie, aby znaleźć właściwą odpowiedź, niż nie spytać wcale i potem żałować. Rozeznajcie się kto, gdzie, kiedy i w jakich godzinach przyjmuje. Studia to także spora biurokracja - wnioski, podania, karty egzaminacyjne - pytajcie o daty, wymagania.
REKLAMA SPONSOROWANA
Organizujmy się
Dobrym pomysłem jest założenie dla całej grupy wspólnej skrzynki pocztowej lub forum dyskusyjnego. Umożliwi to nie tylko łatwą wymianę notatek, wszelkich informacji (np. o wymaganych terminach), opinii o wykładowcach i przewidywanych pytań, ale też sprawniejsze umówienie się na piwo.
Ucz się systematycznie
Aby zdać niektóre egzaminy trzeba przeczytać parę książek i kilkaset stron notatek. Nie ma szans na dobrą ocenę z rocznego egzaminu, jeśli do nauki zabierzemy się w maju.
W jeszcze innej sytuacji są studenci zaoczni, którzy nie mają ćwiczeń i kolokwiów, a zajęcia odbywają się na zjazdach raz na dwa tygodnie. O systematyczność trudno, bez bata nad głową ciężko z tygodnia na tydzień przerabiać materiał. Najlepiej więc uczestniczyć we wszystkich wykładach i ćwiczeniach i notować jak najwięcej.
Magisterka a licencjat
Jeśli studiujemy w trybie 3+2, bardzo ważne jest aby wcześniej sprawdzić na jakich zasadach przyjmowani są kandydaci na studia magisterskie. Jeśli liczy się tylko średnia z trzech lat, warto będzie powalczyć o dobre oceny, jeśli ocena z pracy licencjackiej, to na niej się skupmy. Jeśli przewidziany jest dodatkowy egzamin, nie musimy aż tak walczyć o dobre oceny, ale trzeba systematycznie się uczyć i zachować notatki, aby dobrze przygotować się do egzaminu z trzech lat.
Biblioteka - Twoje drugie mieszkanie
Spędzicie tam dużo czasu. Niestety spora część wymaganych przez wykładowców książek jest dostępna tylko w bibliotekach i to w paru egzemplarzach. Warto uzbroić się w cierpliwość i znaleźć tani punkt ksero - przez całe studia będziecie ich wiernym klientem.
Obecnie większość uczelni wprowadziła legitymacje w postaci plastikowej karty, które często pełnią też funkcję karty bibliotecznej. Nie grozi więc Wam zmora wielu pokoleń studentów - wiecznie gubiąca się papierowa legitymacja, pod koniec studiów niemiłosiernie zniszczona.
Korzystaj z życia
Nie samą nauką człowiek żyje, a i by lepiej chłonąć wiedzę, trzeba czasem dobrze odpocząć. Imprezujmy, korzystajmy z uroków życia studenckiego, bo to niezaprzeczalnie najpiękniejszy okres naszego życia. Pamiętajcie, że legitymacja studencka umożliwia Wam korzystanie z wszelkiej maści kulturalnych imprez za o wiele niższą cenę.
I na koniec… nieco szczęścia
Od niego wiele zależy. Niestety, zdarza się, że nie zdacie egzaminu mimo iż dobrze wyuczycie się, a kolega, który specjalnie nie przyłożył się do nauki dostanie 4, bo akurat szczęśliwie trafił na pytania, na które znał odpowiedzi.
Acha, jak tylko odbierzecie upragniony indeks, zagnijcie ostatnią stronę (to ta o wypisaniu ze studiów). Na pierwszym roku nie wolno też oprawiać indeksów, poczekajcie z tym na rok następny. Nie warto kusić losu ;-)
Źródło: onet.pl
© 1998-2025 JOBS.PL SA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
