Pracownik a pracownik, czyli do każdego trzeba mówić nieco inaczej

Gdy firma jest niewielka, nie ma kłopotu z komunikacją. Wszyscy wiedzą o sobie na tyle dużo, żeby przekazać swoje uwagi, wskazówki czy polecenia skutecznie i jednocześnie bez obniżania poczucia własnej wartości rozmówcy. Ale gdy firma się powiększa, menedżerowie i dyrektorzy tracą luksus znajomości z każdym.

Jeśli chcą utrzymać efektywność swoich działów lub projektów, muszą polegać na innych sposobach dostosowywania komunikatów do ich odbiorców. Poniższe strategie pomagają w tym dostosowywaniu. Upraszczają rzeczywistość - owszem. Ale też nie służą do przekazania zawiłej poezji, ale prostych i jednoznacznych komunikatów dotyczących wizji firmy, motywacji pracowników, ich zadań i odpowiedzialności (zakładamy, że firma jest dobrze zarządzana i te komunikaty są faktycznie jednoznaczne).

Strategia porównań

a B C D E f g h

Co powiesz o tych znakach? Na co zwróciłeś uwagę najpierw? Które z poniższych zdań najlepiej oddaje twoje pierwsze skojarzenie?
a. Te wszystkie znaki to litery.
b. Są ułożone w kolejności alfabetycznej.
c. To są różne litery, do tego część jest mała, a część wielka.
d. Są napisane różnymi czcionkami.

To jak popatrzyłeś na znaki w ramce wiąże się ze sposobem postrzegania informacji. Robisz to ty i robią to też inni pracownicy w twojej firmie. Posłuchaj każdego swojego współpracownika. Czy zwraca uwagę na podobieństwa? Czy może odruchowo generalizuje?

Jeśli jeździ na urlop zawsze w to samo miejsce, zmienia samochód w obrębie jednej marki, a gdy ma dziewczynę to zawsze blondynkę o zielonych oczach, to musisz do niego mówić w następujący sposób:

- To jest zupełnie tak samo jak...
- Ro jest podobne do...
- Tak jak kiedyś, za starych dobrych czasów...
- To już wypróbowane, tradycyjne, sprawdzone w działaniu...

W ten sposób twoje komunikaty będą trafiać do jego umysłu bez większych przeszkód.

Jeśli natomiast twój rozmówca odruchowo szuka różnic i kontrprzykładów? Przemeblowuje pokój co pół roku? Często zmienia swój wizerunek? Odczuwa drobiazgi jako kolosalne różnice? Wtedy musisz do niego mówić:

- To jest nowe, ulepszone...
- To się różni, jest inne...
- Czegoś takiego jeszcze nie było...
- A tym razem, dla odmiany...
Szczególnie dobrze jest znać jak zachowują się w stosunku do różnic i podobieństw przełożeni. Możesz znacząco zwiększyć szanse powodzenia swojego pomysłu, jeśli przedstawisz go pod kątem preferowanym przez szefa. Konserwatystom pokażesz w jaki sposób twój pomysł jest logiczną kontynuacją i naturalnym rozwinięciem poprzednich rozwiązań. Innowatorom pokażesz jak twój pomysł przeskakuje na nowe, nieodkryte dotychczas obszary. Co kto lubi.

Zwykle przyjmuje się, że specjaliści od finansów, produkcji i wyższa kadra menedżerska to konserwatyści nastawieni na podobieństwa, niechętni gwałtownym zmianom. Z kolei przedstawiciele marketingu to innowatorzy, którzy dla zasady przedstawiają nowe propozycje, zupełnie odmienne od aktualnego stanu rzeczy. Dobry szef jest w stanie zapanować nad tak różnymi charakterami, o ile do każdego z nich umie jednakowo skutecznie dotrzeć. Oczywiście nie oznacza to, że mówi do nich to samo - ale to już przecież wiesz.