Połączenie pracy zawodowej z odkrywaniem nowych zakątków globu to dla wielu osób definicja idealnego stylu życia. Jeszcze niedawno taka wizja wydawała się odległym marzeniem, dostępnym tylko dla nielicznych. Dziś, dzięki rozwojowi technologii i zmianom na rynku pracy, staje się coraz bardziej realną opcją.
Damski garnitur to esencja wszechstronności i stylu, która wychodzi poza biurowe ramy. Od casualowych wyjść po wyjątkowe okazje - jego uniwersalność pozwala tworzyć różnorodne stylizacje, łączące wygodę z elegancją. Klasyczne kroje, luksusowe tkaniny i odpowiednio dobrane dodatki sprawiają, że garnitur jest idealnym wyborem dla nowoczesnej kobiety pragnącej podkreślić pewność siebie i indywidualny charakter. Odkryj modową moc damskiego garnituru!
Co czwarty pracodawca w Polsce planuje zatrudniać nowych pracowników w IV kwartale 2025 roku - wynika z dziś opublikowanego raportu ManpowerGroup. 51% firm nie przewiduje zmian kadrowych, 18% zapowiada redukcje, a 2% nie ma jeszcze sprecyzowanych planów. Najwięcej rekrutacji w końcówce roku odbędzie się w branży opieki zdrowotnej i nauk przyrodniczych oraz w sektorze dóbr i usług konsumpcyjnych. Najlepsze perspektywy dla kandydatów poszukujących pracy oferuje wschodnia Polska, najgorsze południowy zachód kraju.
Poranna jazda samochodem do biura często przypomina wyścig z czasem. Korki uliczne, agresywni kierowcy i ciągły pośpiech tworzą koktajl stresu, który wpływa na nasze samopoczucie przez cały dzień. Wielu pracowników nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo napięta podróż do pracy oddziałuje na ich późniejszą produktywność. Czy można temu przeciwdziałać i uczynić poranny dojazd mniej stresującym doświadczeniem?
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Bądź na bieżąco z rynkiem pracy
Wysyłając formularz akceptujesz regulamin
W naszej opinii, otwarcie rynku niemieckiego od maja br. będzie skutkować zwiększonym zainteresowaniem firm polskich; przede wszystkim powinna się zwiększyć także liczba pracowników delegowanych do wykonania w Niemczech drobnych prac budowlano-remontowych - ocenia Tomasz Salomon, radca Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Berlinie. Przypomnijmy, że jeszcze tylko do 30 kwietnia obowiązują przepisy polsko-niemieckiej umowy ze stycznia 1990 r. przewidujące, że oddelegowanie polskich pracowników do realizacji w Niemczech umowy o dzieło podlega ograniczeniom sektorowym - dotyczą w szczególności budownictwa i branż pokrewnych.
Gęste sito
Wspomniana umowa zakłada, liczba pracowników oddelegowanych jest ustalana corocznie według tzw. kontyngentu osobowego. Pracodawca polski musi o nie wystąpić do Ministerstwa Gospodarki, a następnie złożyć wniosek o udzielenie pozwolenia o pracę do Agencji Pracy w Duisburgu. Jak podkreśla WPHiI w specjalnym informatorze, udzielenie przez rząd niemiecki zezwolenia na pracę 'jest również obwarowane licznymi dodatkowymi obostrzeniami.'
Jednym z nich jest limitowanie zatrudnienia obcego usługodawcy, do stanu 30 proc. zatrudnienia zleceniodawcy niemieckiego. Np. jeżeli zatrudnia on ok. 50 pracowników fizycznych, to pozwolenie otrzyma maksymalnie 15 polskich pracowników. Istnieje zarazem kwota limitu - łącznie jedna polska firma może skierować do pracy maksymalnie 300 pracowników. Innym utrudnieniem jest to, że przepisy te w ogóle nie dotyczą usług dla zleceniodawców publicznych (z wyjątkiem usług renowacji obiektów), a także umów o wykonanie usług zawieranych z osobami fizycznymi. Ale paleta ograniczeń, biurokracji i kontroli jest jeszcze dłuższa.
Swoboda przepływu usług
- To się zmieni od 1 maja tego roku, bowiem polskie przedsiębiorstwa budowlane oraz branże pokrewne nie będą już musiały starać się o kontyngenty oraz pozwolenia na pracę dla delegowanych pracowników - stwierdza Tomasz Salomon. Wtedy będzie dużo pracy w Niemczech dla Polaków.
Konsekwencją zniesienia procedur jest brak ograniczeń wynikających ze stosowanej przez urzędy pracy klauzuli ochrony rynku pracy (Arbeitsmarktschutzklausel). Umożliwi to świadczyć usługi przez polskie firmy budowane także w regionach o podwyższonym bezrobociu, co obecnie jest wykluczone.
- W naszej opinii, zmiany przepisów od maja będzie skutkować większym zainteresowaniem firm polskich pracą budowlaną w Niemczech - ocenia radca Salomon.
Jaki dotąd popyt na 'saksy'?
Dotychczasową podaż tych usług można oszacować na podstawie rejestru polskich pracodawców, którym przyznano przydział na realizację umów o dzieło w RFN. W latach 2004-2009 limity zatrudnienia dla nich wahały się w przedziale od 13118 osób (okres rozliczeniowy 2004/2005), do 14670 (okres 2008/2009); limit wzrósł, ze względu na odczuwalną poprawę sytuacji na niemieckim rynku pracy. Jednak limity te nie były wykorzystywane i mieściły się w skrajnych przypadkach między 85 proc. (okres 2004/2005) a 38,7 proc. (okres rozrachunkowy 2008/2009).
W omawianym okresie malała też liczba firm, które składały i którym przyznano pozwolenia na oddelegowanie pracowników do pracy w Niemczech. Według najnowszych danych z października 2010 r., przydziały uzyskało 132 polskim firmom. Można ostrożnie oceniać, że wraz ze wzrostem frontu robót w Polsce od 2007 roku, a także presją na wzrost płac w tym sektorze, spadła presja na wyjazdy na 'saksy' zarówno pracodawców, jak i pracowników.
- Inną przyczyną tego spadku - poza otwarciem się dla nich kilku atrakcyjnych europejskich rynków pracy - było także okresowe osłabienie koniunktury w niemieckiej branży budowlanej, co wywołało w konsekwencji zjawisko rezygnacji z wielu inwestycji - stwierdza Tomasz Salomon - Warto zaważyć, że od połowy lat 90., z wyjątkiem roku 1999, inwestycje budowlane do 2005 r. stale malały, a ich wzrost w latach kolejnych był bardzo niewielki.
Popyt na pracę przerobową w Niemczech studziły też z czasem problemy jednostronnego wyłączania regionów z najwyższą stopą bezrobocia z zakresu stosowania umowy o pracy, sprawa odprowadzania składek do kasy urlopowej SOKA Bau, restrykcyjne procedury biurokratyczne oraz sposób przeprowadzania kontroli.
Jaki więc może być zainteresowanie?
WPHiI przypomina, że delegując po 1 maja pracowników do prac budowlanych w Niemczech należy wziąć pod uwagę podstawy prawne regulujące trans graniczne świadczenie usług. Do najważniejszych regulacji należy ustawa o delegowaniu pracowników (Arbeitnehmerentsendegesetz - AEntG). Ma ona na celu ujednolicenie podstawowych warunków pracy lokalnych zatrudnionych i tych delegowanych do pracy w Niemczech.
Katalog AEntG podstawowych i bezwzględnie obowiązujących reguł obejmują m.in. stawki wynagrodzenia minimalnego, włącznie ze stawkami wynagrodzenia za prace nadliczbowe. Od września 2010 roku do 30 czerwca 2011 r. w I grupie płac (najmniej kwalifikowane osoby) obowiązują stawki 10,9 euro/godzinę w starych krajach związkowych, a 9,5 w nowych (b. NRD), natomiast od lipca wzrosną odpowiednio do 11 i 9,75 euro/h. W II grupie stawki są jednakowe dla obu regionów i wynoszą 12,95 euro/h, a wzrosła od lipca do 13 euro.
Wśród innych reguł określonych przez AEntG znajdują się: gwarantowanie najniższego płatnego urlopu rocznego, nieprzekraczanie najwyższego dopuszczalnego wymiaru czasu pracy i najniższego wymiaru czasu przerw w pracy, warunki użyczania pracowników, zwłaszcza przez firmy użyczające, bhp oraz ochrony zdrowia w miejscu pracy.
Zdaniem radcy prawnego, te warunki formalne nie powinny 'odstraszać' polskich pracodawców, podobnie jak nie pogorsza warunków konkurowania.
- Już teraz istotnym warunkiem oddelegowywania polskich pracowników w ramach kontyngentów do wykonywania zleceń budowlanych jest opłacanie ich na poziomie odpowiadającym pracownikom miejscowym, a więc zgodnie z umowami taryfowymi obowiązującymi na terenie danego kraju związkowego, z odpowiednimi stawkami minimalnymi, włączając odpowiednie świadczenia urlopowe - podkreśla - Nie sądzę więc, aby można było mówić o zmniejszeniu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw w porównaniu do kwietniu 2011 roku.
Źródło: wnp.pl
Środa, 16 lutego 2011
© 1998-2025 JOBS.PL SA. Wszelkie prawa zastrzeżone.