Na mapie Holandii Urk wygląda niepozornie - mała miejscowość położona na wschodnim brzegu IJsselmeer, dawniej wyspa odcięta od świata. A jednak to właśnie tu bije jedno z najsilniejszych serc holenderskiej przedsiębiorczości. Urk to miejsce, w którym praca ma głębsze znaczenie - jest częścią tożsamości, tradycji i wspólnoty.
Osobom z pokolenia Z stereotypowo przypisuje się lenistwo i brak zaradności, które rzekomo mają wpływać na ich kariery zawodowe. Tymczasem jak wynika z najnowszego raportu Hays Poland i OFF school, Zetki chętnie korzystają z wieloetatowości, czyli pracy w kilku miejscach jednocześnie. Tym samym dążą do większej niezależności finansowej, zdobycia różnorodnego doświadczenia czy nawet lepszego wykorzystania swojego czasu.
Black Friday 2025, globalne święto zakupów, wypada 28 listopada, oferując największe w roku obniżki cen na elektronikę, AGD i wiele innych. To idealna okazja na świąteczne prezenty i większe inwestycje, ale wymaga przemyślanej strategii. Artykuł pomoże Ci świadomie planować zakupy, unikać pułapek i korzystać z ochrony Dyrektywy Omnibus, by łowić najlepsze okazje.
Od ponad 20 lat łączymy ludzi z dobrą, legalną pracą w Holandii i Polsce. Bez względu na doświadczenie - znajdziemy coś dla Ciebie!
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Bądź na bieżąco z rynkiem pracy
Wysyłając formularz akceptujesz regulamin
Miasto i hrabstwo Durham w Anglii przyciągają Polaków nie tylko możliwością pracy w różnych branżach (usługi, handel, przemysł, a nawet rolnictwo). Zachęcająca jest również przychylność lokalnych władz wobec gości znad Wisły.
Durham to atrakcja turystyczna i centrum uniwersyteckie, leżące około 15 mil (24 km) na południe od Newcastle. Jest to miasto z wielowiekową tradycją i wspaniałymi zabytkami.
To również stolica hrabstwa o takiej samej nazwie. Durham, mimo niewielkich rozmiarów (ok. 45 tys. mieszkańców), ma status city. Zawdzięcza go XI-wiecznej katedrze z czasów podbojów normandzkich oraz znaczeniu miasta w regionie. Durham szczyci się wieloma znakomitymi obywatelami: poetami, pisarzami, malarzami, naukowcami. W tutejszej prywatnej szkole Chorister School uczyli się były premier Wielkiej Brytanii, Tony Blair, i aktor Rowan Atkinson (słynny Jaś Fasola). Nie bez znaczenia jest również funkcjonowanie międzynarodowego lotniska Durham Tees Valley, oferującego bezpośrednie loty do Warszawy liniami Wizzair (dwa razy w tygodniu, w środy i soboty).
W ciągu roku akademickiego koloryt miastu nadają studenci, przyjeżdżający tu z całego świata, żeby studiować prawo, medycynę, geografię, filologie, muzykę, historię, ekonomię i wiele innych kierunków. Wśród żaków są również nasi rodacy, którzy założyli na uczelni stowarzyszenie Polaków - Durham University Polish Society.
W lecie do miasta przyjeżdżają tłumy turystów, chcących przemierzać urokliwe uliczki, spacerować po XII-wiecznym moście Elvet Bridge i... odnajdywać ślady Harry’ego Pottera w katedrze i przyległych budynkach - bo właśnie tu nakręcono wiele scen serii o młodym czarodzieju z Hogwartu. Dzięki studentom i turystom pracy w usługach w Durham nie brakuje, a będzie jej jeszcze więcej - na 1 listopada planowane jest otwarcie hotelu Radisson w samym centrum miasta. Hotel ma mieć 209 pokoi, nowoczesną restaurację, bar, basen, salę gimnastyczną, centrum odnowy biologicznej, a także centrum konferencyjne z 600 miejscami oraz centrum biznesowe. Jak wynika z ogłoszeń w prasie i na stronach internetowych (np. www.northernecho.co.uk/jobs), rekrutację do pracy w Radissonie już rozpoczęto, ale potrwa ona jeszcze długo.
Wielu Polaków przyjechało tu pracować w zawodzie taksówkarza. W styczniu zeszłego roku w Durham było 100 wakatów w tym zawodzie. Rekrutacją i szkoleniem kierowców z Polski zajmuje się firma Profound Services Ltd. z sąsiedniego Peterlee (więcej szczegółów na stronie www.profoundservices.com). Bardzo popularna wśród Polaków jest praca w placówkach gastronomicznych (restauracje, puby, bary, bary kanapkowe itp.) oraz w handlu (np. supermarket Tesco Extra w centrum Durham, zatrudniający kilkunastu Polaków). Pracę w produkcji oferuje lokalna fabryka opakowań, do której nabór prowadzi agencja Polish Recruitment Solutions (e-mail: anna@polishrec.com).
Technicy, mechanicy, kierowcy wózków widłowych, monterzy i spawacze znajdują zatrudnienie raczej poza Durham: najwięcej pracuje ich w okolicach miasta Chester-le-Street. Jednak najlepszym i najpewniejszym pracodawcą dla przedstawicieli wymienionych zawodów jest montownia Nissana w sąsiednim Sunderlandzie (10 mil na północ od Durham), która ciągle zwiększa zatrudnienie i oferuje wysokie stawki. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami prasowymi w Sunderlandzie będzie montowany najnowszy model Nissana. W efekcie powstaną kolejne miejsca pracy, zarówno w samej montowni, jak i w firmach współpracujących przy produkcji (np. Calsonic z Washingtonu, wytwarzającej części do Nissana). W Washingtonie (miasto rodzinne George’a Washingtona, późniejszego prezydenta USA) wykwalifikowani robotnicy bez trudu znajdą pracę w przemyśle. Natomiast osoby bez konkretnych kwalifikacji są najczęściej zatrudniane w przetwórstwie spożywczym w fabrykach południowo-zachodniej części hrabstwa, np. w Derwent Valley Foods w Consett, produkującej chrupki Phileas Fogg. Darlington to kolejne "polskie" miasto: w miejscowych klubie sportowym Darlington FC (II liga) gra już dwóch piłkarzy z Polski: napastnik Paweł Abbott i bramkarz Przemysław Kazimierczak.
W Durham Polaka najłatwiej jest spotkać w bibliotece miejskiej przy jednym z 30 komputerów w centrum medialnym (Media Centre, Durham Clayport Library, Millennium Place, DH1 1WA), a także w każdą trzecią sobotę miesiąca o godzinie 15, na mszy odprawianej w języku polskim w kościele pw. św. Józefa (St. Joseph’s Church, Mill Lane, Gilesgate Moor, DH1 2JG). W Darlington Polacy spotykają się w Klubie Polskim w Community Centre, a w Consett przy kościele św. Patryka. W hrabstwie Durham funkcjonują trzy polskie sklepy z rodzimą żywnością: w Darlington, Bishop Auckland i w Stockton-on-Tees.
Przy okazji niedawnej wizyty Lecha Wałęsy na Uniwersytecie w Durham (8 maja br.) wielu przedstawicieli lokalnego biznesu wypowiadało się na temat zasług Polaków dla rozwoju gospodarczego regionu. Przewodniczący Izby Gospodarczej Regionu North East (North East Chamber of Commerce) Richard Bottomley mówił m.in. o znaczącym wpływie polskich pracowników, którzy wypełnili luki na lokalnym rynku pracy, zaś sekretarz generalny Północnego Kongresu Związków Zawodowych (Northern Trades Union Congress) Kevin Rowan powiedział wprost: "Dzięki polskim pracownikom, którzy przyjechali tu w ostatnich latach, nasz region otrzymał ogromny zastrzyk energii i dynamiki". Warto też zauważyć, że miejscowa gazeta "Northern Echo" co tydzień publikuje dodatek w języku polskim zatytułowany "Echo Północy".
Źródło: onet.pl
Środa, 25 czerwca 2008
© 1998-2025 JOBS.PL SA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
