Rynek pracy w Polsce zmienia się szybciej niż kiedykolwiek. Coraz więcej osób staje przed wyborem: zostać na etacie czy spróbować sił w jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG). Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy - różnią się nie tylko wysokością zarobków 'na rękę', ale także podatkami, urlopami czy bezpieczeństwem socjalnym.
Jak budować procesy, rozwijać zespoły i realnie wpływać na skalę działania firmy, gdy zakres odpowiedzialności wykracza poza utarte schematy? Dzmitry Tarashkevich, Head of TechOps Department w SOFTSWISS, opowiada o swojej ścieżce kariery, kluczowych decyzjach oraz o tym, co naprawdę go motywuje w pracy. Na końcu artykułu Aleksandra Ośko, doradca zawodowy i coach ds. komunikacji międzykulturowej, przedstawi analizę strategii kariery bohatera wywiadu oraz praktyczne wskazówki, jak można je zastosować w rozwoju zawodowym.
Założenie strony internetowej przestało być czasochłonnym zadaniem zarezerwowanym dla programistów. Dzięki nowoczesnym technologiom i intuicyjnym narzędziom takim jak kreator stron możesz uruchomić profesjonalną witrynę w zaledwie kwadrans, bez znajomości kodowania czy skomplikowanej konfiguracji technicznej.
Połączenie pracy zawodowej z odkrywaniem nowych zakątków globu to dla wielu osób definicja idealnego stylu życia. Jeszcze niedawno taka wizja wydawała się odległym marzeniem, dostępnym tylko dla nielicznych. Dziś, dzięki rozwojowi technologii i zmianom na rynku pracy, staje się coraz bardziej realną opcją.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Bądź na bieżąco z rynkiem pracy
Wysyłając formularz akceptujesz regulamin
Chętnych do pracy w straży pożarnej brakuje w całym kraju. Również na Śląsku. Wielu już zatrudnionych odchodzi. Są sfrustrowani niskimi zarobkami. Szukają lepiej płatnej pracy w kraju, lub wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Strażak średnio zarabia 2700 zł brutto. Na rękę - o jedną trzecią mniej. Do tego nie może nawet dostać pieniędzy za nadgodziny, bo nie pozwalają na to przepisy. Na Śląsku na koniec listopada na 3282 etaty wakatów było 40. - Teraz ta liczba jest mniejsza, bo sporo osób zostało przyjętych do służby - podkreśla Jarosław Wojtasik, rzecznik śląskich strażaków. W innych częściach kraju sytuacja jest jednak dużo gorsza.
- Chętnych do pracy brakuje. Podobnie zresztą jest we wszystkich innych służbach mundurowych. Powód niezmiennie ten sam - niskie zarobki - mówi Piotr Cholajda z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Dodaje, że młody strażak może dostać na rękę niewiele ponad tysiąc złotych. Z latami służby pensja wzrasta, ale i tak jest niska.
- Nasz zawód cieszy się ogromnym prestiżem i zaufaniem. To jednak nie wystarcza. Mamy rodziny, chcemy godnie żyć - dodaje Cholajda. Wspomina jak na wakacjach w Hiszpani spotkał młodego strażaka. Zapytał o zarobki. Kolega po fachu po dwóch latach pracy zarabiał 1600 euro. Pięć razy więcej niż on.
- Coś drgnęło. Ustawa o modernizacji służb mundurowych przyniosła nam podwyżki. To jednak około 170 zł brutto miesięcznie więcej - podkreśla Cholajda.
W komendzie straży w Wałbrzychu jest do obsadzenia aż 20 etatów. Kłopoty z naborem są ogromne. - Na rekrutację przyszło 11 osób. Trzech nawet kilometra bez zadyszki nie przebiegło. Ośmiu skierowaliśmy na badania. Przejdzie je połowa. I co my mamy robić? - zastanawia się Julian Wachowski, zastępca komendanta.
Postawił na bezpieczeństwo. Dyżury są obsadzone, ale kosztem nadgodzin. Niestety niepłatnych, bo strażaków nie obejmuje kodeks pracy. Jeden z jego podwładnych nie wytrzymał i oddał sprawę do sądu. Wygrał w pierwszej instancji. Pieniędzy nie dostał, bo komenda się odwołała. - Sąd Okręgowy wystąpił z zapytaniem do Sądu Najwyższego. Na odpowiedź poczekamy nawet rok - podkreśla Wachowski.
Na tę odpowiedź czekają też rzesze strażaków ze Śląska. Tutaj o zapłatę nadgodzin do sądu wystąpiło kilkadziesiąt osób. Póki co wszystkie sprawy przegrali.
Śląskie sądy oddalając kolejne powództwa, podkreślają, że strażacy nie pracują, a służą. Służbę zaś reguluje ustawa o straży pożarnej, w której o nadgodzinach i zapłacie za nie ma ani słowa. Kodeks pracy zastosowania w tym przypadku nie ma. Wg danych Komendy Głównej PSP w pierwszym półroczu 2007 roku jeden strażak przepracował przeciętnie na Śląsku - 98 nadgodzin, w województwie podkarpackim - 113. W komendzie miejskiej w Wałbrzychu za nadgodziny trzeba by było strażakom zapłacić w ubiegłym roku około 80 mln. W skali kraju to już miliardowe kwoty.
Piątek, 04 stycznia 2008
© 1998-2025 JOBS.PL SA. Wszelkie prawa zastrzeżone.