Rynek pracy w Polsce zmienia się szybciej niż kiedykolwiek. Coraz więcej osób staje przed wyborem: zostać na etacie czy spróbować sił w jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG). Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy - różnią się nie tylko wysokością zarobków 'na rękę', ale także podatkami, urlopami czy bezpieczeństwem socjalnym.
Jak budować procesy, rozwijać zespoły i realnie wpływać na skalę działania firmy, gdy zakres odpowiedzialności wykracza poza utarte schematy? Dzmitry Tarashkevich, Head of TechOps Department w SOFTSWISS, opowiada o swojej ścieżce kariery, kluczowych decyzjach oraz o tym, co naprawdę go motywuje w pracy. Na końcu artykułu Aleksandra Ośko, doradca zawodowy i coach ds. komunikacji międzykulturowej, przedstawi analizę strategii kariery bohatera wywiadu oraz praktyczne wskazówki, jak można je zastosować w rozwoju zawodowym.
Założenie strony internetowej przestało być czasochłonnym zadaniem zarezerwowanym dla programistów. Dzięki nowoczesnym technologiom i intuicyjnym narzędziom takim jak kreator stron możesz uruchomić profesjonalną witrynę w zaledwie kwadrans, bez znajomości kodowania czy skomplikowanej konfiguracji technicznej.
Połączenie pracy zawodowej z odkrywaniem nowych zakątków globu to dla wielu osób definicja idealnego stylu życia. Jeszcze niedawno taka wizja wydawała się odległym marzeniem, dostępnym tylko dla nielicznych. Dziś, dzięki rozwojowi technologii i zmianom na rynku pracy, staje się coraz bardziej realną opcją.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Bądź na bieżąco z rynkiem pracy
Wysyłając formularz akceptujesz regulamin
Nabór 300-400 osób i to w tym roku zapowiadają przedstawiciele świdnickiej fabryki kuchenek firmy Electrolux.
- Szukamy ludzi po prostu chętnych do pracy. Już dziś rozpoczynamy nabór ok. 50 osób, w kolejnych miesiącach będziemy szukać następnych. Stawiamy nie tylko na ludzi młodych, ale też w średnim wieku. Pracownicy 40-50-letni, którzy szukają stabilnej pracy i dobrych warunków, znajdą je u nas.
Chcemy przyjąć do pracy sporą grupę osób, zatrudnioną wcześniej w świdnickich zakładach, które przestały już istnieć, bądź znacznie ograniczyły zatrudnienie. Wiemy, że mają problemy ze znalezieniem zajęcia, a dla nas będą cennymi pracownikami. Stawiamy przede wszystkim na mieszkańców Świdnicy - deklaruje Iwona Sowińska, kierownik Działu Personalnego Electrolux w Świdnicy.
Oprócz pracowników produkcyjnych do świdnickiej fabryki potrzebni są elektrycy, mechanicy do utrzymania ruchu, inżynierowie-technolodzy.
- Możemy zaproponować pracę również dużej grupie kobiet. Osoby, które już zechcą z nami pracować, nie muszą się niczego obawiać. Wszystkiego nauczą się na miejscu. Są to proste procesy montażowe, więc nikt nie powinien mieć problemów - dodaje Iwona Sowińska.
Nabór w pełni, a pierwsze osoby, które pomyślnie ukończą rekrutację, mogą liczyć na zatrudnienie już od kwietnia-maja. Kolejne przyjęcia planowane są w dwóch turach: lipiec-sierpień, październik-listopad. Dziś w zakładzie pracuje 260 osób, a do końca roku ma ich być o 300-400 więcej. Ma to związek z uruchamianiem nowych linii produkcyjnych w świdnickim zakładzie oraz zwiększeniem asortymentu produkowanych kuchenek.
Nowych pracowników Electrolux będzie poszukiwał już we wtorek, 11 marca podczas Giełdy Pracy. Tę zaplanowano w świdnickim Domu Nauczyciela (al. Niepodległości 14) o godz. 10.00.
- Zaprezentujemy fabrykę, przedstawimy nasze plany zatrudnienia oraz wszelkie wymagania kwalifikacyjne. Przy okazji zdementujemy plotki, że źle płacimy. Oferujemy dobrą pensję, a dodatkowo 20 proc. premii. Obecnie obowiązuje u nas dwuzmianowy system pracy, a w przyszłości będzie trzyzmianowy.
Załoga Electroluxa pracuje w nowym zakładzie, więc ma do dyspozycji ładne pomieszczenia socjalne, stołówkę, zagwarantowaną odzież i obuwie robocze oraz szkolenia. Awanse dla najlepszych również są możliwe. W dodatku kuchenki, zmywarki, suszarki i pralki, produkowane w Electrolux’ie w Polsce, nasi pracownicy mogą kupować na preferencyjnych warunkach - zachęca szefowa rekrutacji w świdnickiej fabryce.
- Świdnicka fabryka Electroluxa rośnie w siłę. Kiedyś nieoficjalnie, a dziś już oficjalnie możemy powiedzieć, że deklarowane przez inwestora zatrudnienie 400 osób to było minimum. Obecne zapowiedzi firmy cieszą mnie tym bardziej, że na zatrudnienie w fabryce kuchenek mogą liczyć osoby, które mają duże problemy ze znalezieniem nowej pracy. Bezrobocie wśród 40-50-latków, to duży problem i liczę, że uda się go choć w części rozwiązać - mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
Źródło: Regional.pl
Poniedziałek, 10 marca 2008
© 1998-2025 JOBS.PL SA. Wszelkie prawa zastrzeżone.